Święta, święta…
– Dlaczego św. Mikołajowi trzeba było usunąć jądra?
– Bo zarzucił swój worek na plecy o jeden raz za dużo.
* * *
Miałem spokojnego Sylwestra. Żadnego picia, telewizor wyłączony o 20-tej, a następnie łóżko i seks aż do rana. Nienawidzę tego pieprzonego więzienia!
* * *
Aneta ucięła sobie drzemkę w sylwestrowe popołudnie.
– Śniło mi się, że dzisiejszego wieczoru dałeś mi pierścionek z brylantem – zwierzyła się mężowi, gdy się obudziła. – Jak myślisz, co to może oznaczać?
– Dowiesz się dziś wieczorem – odpowiedział mąż.
Gdy zegar wybił północ, mąż wręczył Anecie malutki pakunek. Zachwycona i podekscytowana szybko go otworzyła. Znalazła w środku malutką książeczkę pod tytułem “Znaczenie snów”.
* * *
To, jak decydujemy się spędzić Sylwestra zależy od:
wieku
poziom optymizmu, który w nas pozostał
tolerowanego progu bólu
* * *
Cztery etapy życia:
Wierzysz w św. Mikołaja.
Nie wierzysz w św. Mikołaja.
Przebierasz się za św. Mikołaja.
Wyglądasz jak św. Mikołaj.
* * *
Mały chłopiec napisał do Świętego Mikołaja: “Proszę, przynieś mi siostrzyczkę.”
Mikołaj odpisał: “Dobrze, przyślij do mnie swoją mamę.”
* * *
Święty Mikołaj w centrum handlowym był bardzo zaskoczony, gdy na kolanach usiadła mu nagle dziewczyna w wieku około 20 lat. Mikołaj zwykle nie spełnia próśb dorosłych osób ale uśmiechnął się do niej.
– Co chciałabyś dostać na Boże Narodzenie?
– Coś dla mojej matki, św. Mikołaju.
– Coś dla twojej matki? To bardzo miłe z twojej strony. – Mikołaj znów się uśmiechnął. – A co chciałbyś, abym jej podarował?
– Zięcia – odparła bez mrugnięcia okiem.
* * *
– Jak Szkot obchodzi Boże Narodzenie?
– Instaluje parkometr na dachu.
* * *
– Dlaczego św. Mikołaj jest taki wesoły?
– Bo zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek.
* * *
Impreza sylwestrowa zmieniła się w regularny maraton z licznymi przychodzącymi i wychodzącymi gośćmi. W pewnej chwili do drzwi zapukał jakiś mężczyzna. Choć nikt go nie znał, został powitany serdecznie i zaprowadzony do baru w piwnicy. Siedział tam szczęśliwy przez kilka godzin, aż nagle jego twarz przybrała dziwny wyraz.
– Wiesz – zwierzył się gospodarzowi – nie byłem nawet zaproszony na tą imprezę. Wszedłem tylko powiedzieć, że kilka samochodów twoich gości blokuje mi podjazd. Moja żona siedzi w samochodzie i czeka żeby je przestawić.
* * *
* * *
– Jak udaje się królikowi pomalować tyle pisanek?
– Wynajmuje elfy Świętego Mikołaja poza sezonem.
* * *
– Dlaczego królik chichocze, gdy gra w piłkę nożną?
– Bo trawa łaskocze mu jajka.
* * *
– Dlaczego malujemy pisanki?
– Bo to łatwiejsze niż tapetowanie.
* * *
Młody człowiek podczas balu noworocznego prosi przyjaciela o papierosa.
– Myślałem, że postanowiłeś rzucić palenie – zdziwił się przyjaciel.
– Jestem w trakcie rzucania. Znajduje się w środku pierwszego etapu.
– A jaki jest ten pierwszy etap?
– Przestałem kupować papierosy.
* * *
Szalona zabawa sylwestrowa. Gdy zegar wybija północ, gospodarz bierze swój kieliszek i rozpromieniony wznosi toast:
– Moi drodzy, wydaje się, że Nowy Rok będzie dobrym rokiem. Zaczął się punktualnie co do minuty.
* * *
– Dlaczego królik wielkanocny schował pisanki?
– Nie chciał, by ktoś się dowiedział, że bzykał kurczaki.
* * *
– Jak złapać królika wielkanocnego?
– Ukryć się w krzakach i hałasować jak marchewka.