Dowcipy o milicjantach, milicjanci w dowcipach

 

Dowcipy: o milicjantach, milicjanci w dowcipach…

Do sklepu wchodzi milicjant. Czy ma pani cos na mole? Naftalinę
w kulkach. poproszę dziesięć. Na drugi dzień ten sam milicjant
kupuje 20 kulek, na trzeci 40. Po co panu tyle tej naftaliny, ma pan
aż tak wiele szaf? pyta ekspedientka. A pani myśli, że tak łatwo
trafić małego mola kulką?

Wchodzi milicjant do księgarni … Poproszę jakąś książkę. Czy
to ma być coś z filozofii, czy może coś lżejszego? Wszystko jedno,
przyjechałem radiowozem.

Milicjant wchodzi do sklepu i prosi o dwa sznurowadła. Jakie?
Pyta ekspedientka. Jedno lewe, drugie prawe.

Pani w samochodzie jedzie pod prąd ulica jednokierunkową.
Zatrzymuje ją patrol drogowy. Przepraszam, dokąd pani jedzie? Sama
dobrze nie wiem, ale chyba się spóźniłam …bo inni już wracają.

Milicjant wchodzi do sklepu. Czy są żelazka do prasowania? Nie
ma, są tylko deski do prasowania. Ale też na prąd?

Milicjant przychodzi do domu i mówi do żony: Ubieraj się,
idziemy na “Jezioro łabędzie”. Żona chowa do torebki resztki chleba.
Po co ci te okruszki głupia? “Jezioro łabędzie” to balet. Mądry się
znalazł! A jak szliśmy na “Wesele” Wyspiańskiego, to kto wziął ze
sobą pół litra?

Milicjant przychodzi do fryzjera… Ile kosztuje strzyżenie?
Trzydzieści złotych. A golenie? Dwadzieścia. To poproszę ogolić mi
głowę.

Do komisariatu wpada rozgorączkowana kobieta. Skradziono mi
samochód! Czy umiałaby pani opisać sprawcę? pyta sierżant. Niestety
nie, ale zdążyłam zanotować numer rejestracyjny wozu.

Milicjant wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Żona go pyta.
jaka tam dziś pogoda? A skąd mogę wiedzieć? Przecież jest straszna
mgła i nic za oknem nie widać.

Milicjant wchodzi do sklepu radiowo-telewizyjnego i prosi o
radio. Czy chciałby pan radio na długie, czy na krótkie fale? Na
krótkie … Mam małe mieszkanie.

Skąd macie państwo taką wyborną kawę? Mąż przywiózł z Brazylii.
I nie wystygła? dziwi się obecny na przyjęciu milicjant.

Milicjant wychodzi z domu … Gdzie idziesz? pyta żona. Nie
twoja sprawa! Na ulicy wsiada do taksówki. Dokąd jedziemy, pyta
taksówkarz. Żonie nie powiedziałem, to myślisz, że tobie powiem?