Dowcipy: o jasiu, nauczycielce, jasio w dowcipach…
Jasio pyta się nauczycielki w szkole. Co to jest: na trzy
litery, działa jak jest naprężony?… No wiesz Jasiu, wstydziłbyś
się! To łuk. Ale podoba mi się to pani myślenie…
Ciociu dlaczego ty nie masz dzieci? pyta mały Jaś. Bo mi bocian
żadnego nie przyniósł. Jeżeli ciocia jeszcze wierzy w bociany, to
nic dziwnego, że nie ma dzieci.
Ojciec łaje Jasia… I znowu dwója z historii! To przez
Łokietka. To dlaczego zadajesz się z łobuzami?
Nauczyciel mówi: Jasiu, dlaczego nie byłeś trzy dni w szkole? Bo
dziadek zmarł. Przestań oszukiwać, wczoraj jeszcze przez okno
patrzył… My go tylko wystawiliśmy, bo listonosz niósł rentę.
Dzieci, co to jest? pyta się nauczycielka od biologii trzymając
w ręku wypchanego ptaka. To jest ptok, odpowiada Jaś. ależ Jasiu,
nie mówi się ptok, tylko ptak. a może wiesz, jak tek ptak się
nazywa? Sraka, odpowiada pojęty uczeń.
Jasio ciągle chodził za swoją panią nauczycielką. W końcu pani
nie wytrzymała i pyta. Jasiu, co tak za mną chodzisz…? Bo ja panią
kocham. Jasiu, ale ja nie lubię dzieci… Będziemy uważać.
Na Dzień Morza, Jaś napisał wierszyk: “Morze nasze morze, w nim
się kąpie dziewczę hoże, z dala słychać syren gwizdy, woda sięga jej
do kolan”… Jasiu to się nie rymuje, mówi nauczycielka. Rymować się
będzie jak wody przybędzie…
Po zakończeniu roku szkolnego Jaś wbiega do domu i krzyczy od
progu: Tatusiu, ale tu to masz szczęście! Dlaczego? Nie będziesz
musiał wydawać pieniędzy na zakup nowych podręczników. Zostałem na
drugi rok w tej samej klasie.
Pani pyta się Jasia kim chce być. chcę być dużym rockersem. a co
robi duży rockers? jeździ na motorze, pije wódkę i używa panienki.
Jasiu zastanów się, jesteś mały, to nie ma sensu. Jak to niema? Na
razie jestem małym rockersem i jest mi dobrze! a co robi mały
rockers? Jeździ na rowerze, pije mleko i się onanizuje.
Jasiu, chcemy kupić “malucha”, musimy więc oszczędzać. Tata
postanowił rzucić palenie, ja przestanę jeść słodycze, choć lubię je
mniej niż ty. Kolej na twoje postanowienie. Ja mogę nie chodzić do szkoły…
Mały Jaś puka do drzwi sąsiada… Tatuś prosi, aby pan pożyczył
eee…. cukier, sól? zgaduje sąsiad. Nie korkociąg. Korkociąg?
Powiedz tatusiowi, że zaraz sam przyniosę.